Rozmawiamy dziś z Anną Streżyńską, prezes MC2 Innovations S.A., a wcześniej m.in. Minister Cyfryzacji (2015-2018) i wieloletnia prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (2006-2012). 

 Paweł Michalski: Po wielu latach służby publicznej, skąd decyzja o założeniu własnego biznesu?

Anna Streżyńska: Mało kto o tym pamięta – a ja dość często o tym mówię – że bardzo ważne jest stale weryfikować swoje decyzje na własnym organizmie. Zwłaszcza te podejmowane w roli funkcjonariusza publicznego czy we własnej działalności gospodarczej. Wówczas najlepiej przekonujemy się, czy te decyzje były racjonalne – a jeśli nawet były, to powinny być bardzo cenną nauczką o rzeczywistości, w jakiej się poruszamy.

Jestem na rynku pracy już 23 lata i czas ten dzieliłam równo między sferę publiczną i działalność biznesową. Nie boję się wchodzić w różne role – choć akurat tak się złożyło, że niemal całą moją karierę spędziłam na stanowiskach samodzielnych, czy to prowadząc własną działalność czy pracując w administracji publicznej. Dla mnie wyjście na rynek to weryfikacja mojego dorobku, umiejętności i zaufania ze strony ludzi. Choć nie jest to dla mnie nowość – moje ostatnie przejście ze sfery publicznej do biznesu skończyło się budową niemal 10 tys. kilometrów sieci światłowodowej w Wielkopolsce i na Mazowszu – to taki ruch zawsze wymaga odwagi. Odwagi stanięcia twarzą w twarz z wyzwaniami i oceną innych. Lubię wyzwania i nie boję się tej oceny.

PM: Dlaczego akurat blockchain?

AS: Mogłabym na ten temat mówić długo! Blockchain daje ludziom niesamowite narzędzie sieciowej samodzielności i decyzyjności. Już sam dostęp do Internetu bardzo demokratyzuje społeczności ludzkie, ale blockchain pomaga nam tę demokrację usprawniać. Tam gdzie mamy do czynienia zarówno z potrzebą zaufania jak i zarazem jego deficytem, złożoną i wielostronną transakcją (nie tylko w wymiarze finansowym), operowaniem wieloma źródłami danych, potrzebą szybkości transakcji czy potrzebą zapewnienia jawności przed regulatorem – blockchain jest odpowiednim rozwiązaniem. Przekonują się o tym kolejne sektory gospodarki i administracji, a niektóre państwa czynią zeń rozwiązanie strategiczne.

Polska należała w latach 2016/2017 do liderów w skali świata, potem z uwagi na niesłuszne utożsamianie blockchain z kryptowalutami doszło do załamania koniunktury. Na szczęście od tego roku blockchain ponownie znalazł się w centrum zainteresowania wielu instytucji – i to tak prominentnych jak giełda, banki, firmy energetyczne, ubezpieczeniowe czy logistyczne. Wszystkie te firmy odczuwają problemy związane z zawieraniem „transakcji” wymagających zaufania na masową skalę. Tradycyjne technologie bardzo usprawniają transfer wartości oraz informacji i danych, ale nie dają pewności ich nienaruszalności, a przede wszystkim nie umożliwiają stronom kontroli nad przebiegiem całego łańcucha wartości w transakcji. Weźmy na przykład problem śledzenia pochodzenia oraz dostaw produktów w branży medycznej czy żywnościowej. Blockchain może pomóc rozwiązać raz na zawsze problemy, z którymi borykamy się od dziesiątek lat!

Mając powyższe na uwadze, nie myślimy o segmencie blockchain wyłącznie w kategoriach biznesowych – jego silny aspekt zaspokajania aspiracji społecznych, rewolucyjny charakter przebudowujący dotychczasowe schematy biznesowe, są dla nas co najmniej równie ważne. Blockchain wspiera samostanowienie i kontrolę społeczną, zabezpieczenie uczciwości głosowań, kontrolę transakcji majątkowych, finansowanie społecznościowe, uczciwy obrót prawami własności intelektualnej. Nie sposób przecenić jego cywilizacyjnego znaczenia, podobnego do rewolucji internetowej.

Nie przeceniamy również aspektu biznesowego tej technologii. Zwracam uwagę, że globalna firma badawcza Gartner przewiduje, że wartość biznesowa dostarczana przez technologię blockchain będzie rosła przeciętnie ponad 60% rocznie i osiągnie w roku 2030 ponad 3 biliony USD.

PM: To rzeczywiście ekscytująca perspektywa. To uzasadnia dlaczego zdecydowaliście się budować własne produkty oparte na technologii blockchain – np. Carrotspot.

ASCarrotspot, nasz pierwszy produkt własny, ma za zadanie usprawnić relację pracownik – pracodawca. Nie chcę na ten moment zdradzać wszystkich szczegółów – mamy zamiar w pełni ujawnić się w styczniu, ale mogę w skrócie powiedzieć, że wykorzystanie technologii blockchain w tym rozwiązaniu zabezpiecza prawa pracownika względem pracodawcy – te które mają charakter czasowy i te, które pracownik zabiera za sobą jako benefity trwałe, do nowej firmy. Choć produkt jest jeszcze w fazie testowej to już zdążył zebrać laurkę od branży pokonując 70 konkurencyjnych start-upów HRowych.

PM: W takim razie nie mogę doczekać się, aż usłyszymy więcej o Carrotspot. Tymczasem, zastanawiam się, dlaczego osoba o tak bogatych kontaktach i silnej marce osobistej zdecydowała się na equity crowdfunding?

AS: Z kilku przyczyn. Po pierwsze to decyzja spójna z naszymi wcześniejszymi działaniami i postawami. Cyfryzacja jest ponad podziałami, włącza szerokie społeczności, blockchain demokratyzuje transakcje, a crowdfunding upowszechnia inwestowanie. Zorientowałam się z rozmów z mądrymi ludźmi, że „crowdfunding” w moim pokoleniu niewiele mówi; jeśli się kojarzy – to ze zbieraniem na piwo lub charytatywnie. Ludzie uważają, że „prawdziwe” akcje kupuje się na GPW przez maklerów i że inwestycje w akcje „są nie dla nich” tylko dla profesjonalistów obrotu giełdowego. Nie wiedzą, że mogą kupić akcje w sieci i że „one też się liczą”, a jednocześnie, że to nie musi być duży wydatek – można przecież nabyć nawet jedną akcję. Młodzi – z drugiej strony – powinni wysysać przedsiębiorczość z mlekiem matki, próbować własnych sił i eksperymentować – uczyć się inwestowania, właśnie w crowdfundingu, gdzie można to robić niewielkim kosztem. W crowdfundingu podoba mi się także aspekt wspierania biznesu, to że mniej liczą się pieniądze, bardziej społeczność, lokalność, dobra sprawa lub zwyczajnie innowacyjność. Mówiąc krótko – wierzę w walor edukacyjny i włączający ludzi w biznes. To dla mnie bardzo ważne.

PM: Dobrze słyszeć to od emitenta. Tym bardziej, że emisja idzie w niesamowitym tempie! W ciągu tygodnia zebraliście 30% kwoty, a po niecałych dwóch pokonaliście próg 50%. Istnieje szansa na to, że zbierzecie całą kwotę jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. To dobry moment, żeby spytać na co zamierzacie przeznaczyć pozyskane środki?

AS:Chcemy sfinansować rozbudowę zespołu programistów oraz wydatki marketingowe, w szczególności koszty promocji Carrotspot – produktu, z którym zamierzamy ruszyć na rynek w styczniu 2019. Chcemy, żeby te środki mocno pracowały w nadchodzącym roku i dały solidną podstawę do dalszych wzrostów. Chcielibyśmy jak najszybciej generować zyski dla akcjonariuszy i się nimi dzielić, ale jeśli nasze plany się ziszczą, to będziemy pewnie namawiali akcjonariuszy do reinwestowania środków w dalszy wzrost firmy.

 PM: Czego, oprócz niesamowitych wzrostów, powinni Wam życzyć inwestorzy z okazji zbliżających się Świąt?

AS: Czasu na refleksję, wspierających i inspirujących akcjonariuszy, stabilnego otoczenia prawnego, ciekawych biznesowych wyzwań oraz najlepszych na rynku programistów 😊

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany