Świetna wiadomość dla polskich start-upów! Prezes Google Eric Schmidt, który odwiedził Polskę z okazji 25 rocznicy wolnych wyborów, zapowiedział utworzenie w Warszawie Google Campus. Jest to specjalna przestrzeń dla młodych i innowacyjnych przedsiębiorców, pomagająca im rozwinąć swój biznes w pierwszej, najtrudniejszej fazie działania. Dodatkowo Campus jest doskonałym miejscem sieciującym społeczność, gdzie uczestnicy mogą uczyć się od siebie nawzajem. Jeśli weźmiemy do tego deklaracje prezesa GPW o utworzenia z Warszawy stolicy start-upów oraz potencjał jaki leży w udziałowym crowdfundingu to możemy mieć tu prawdziwy hattrick.

Warto wspomnieć, że warszawski Campus to  trzecia placówka tego typu na świecie po Londynie i Tel Awiwie. Co oznacza to dla nas? Przede  wszystkim to niesamowity prestiż. Projekt potentata branży internetowej przyciągnie uwagę wielu inwestorów, którzy będą mogli z bliska przyjrzeć się pomysłom Polaków. Google ułatwia także pozyskiwanie środków z państwowych funduszy, programów akceleracyjnych czy od aniołów biznesu. Łączna kwota, jaką udało się zgromadzić Londyńskiemu odpowiednikowi w samych 2013 roku to 34 miliony funtów! Czy Polacy dzięki wsparciu crowdfundingu udziałowego pobiją ten wynik?

Campus to część inwestycji giganta z Mountian View w rozwój rynków Europy Środkowo-Wschodniej. Przyciągnie ona do Warszawy utalentowanych ludzi z całego regionu, którzy mogą założyć tu swoje firmy. Miejmy nadzieję, że dzięki temu nasza stolica stanie się także lokalną stolicą start-upów, jak prognozował prezes GPW.

Campusy odwiedzają wpływowe osobistości z całego świata, parlamentarzyści, szefowie największych spółek, ale również wybitni innowatorzy jak twórca Wikipedii Jimmy Wales. Poza tym miejsce oferuje codziennie zajęcia i szkolenia z bardzo szerokiego zakresu: od skutecznego pozyskiwania finansów przez podatki na metodach rozwoju biznesu kończąc.

Deklaracja Erica Schmidta będzie na pewno jednym z głównych wydarzeń roku dla świata start-upów. Możemy oczekiwać prawdziwej eksplozji innowacyjnych przedsiębiorstw w Polsce. Właśnie dla wsparcia takich ludzi powstał crowdfunding udziałowy i wierzymy, że wraz z Campusem przyczyni się do prawdziwej rewolucji. Jeśli połączymy wspólne siły Google, GPW i Beesfund będziemy mieli tu prawdziwą mieszankę wybuchową.

Parafrazując Cohena: “First we Take Warsaw, then we take Berlin…”

 

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany